Ulubieńcy stycznia 2013!

Cześć Wam! 

Chciałabym tym razem przedstawić Wam moich ulubieńców stycznia,

których używałam praktycznie codziennie. Są to produkty, 

które nie tylko używałam przez ten miesiąc, ale używam ich cały czas.

Moje must have:) Zapraszam!

Vipera, nr 66: Kocham za kolor i kremową konsystencje.

Jest to jedyna pomadka nude, która odpowiada mi swoim kolorem na codzień.

Jest idealna pod względem konsysentcji, aplikacja jest bardzo łatwa. 

Cena jest śmieszna, myślę że każdy kto raz spróbuje to się zakocha. 

Korektor MAC pro longwear: Idealny i zdecydowanie must have!

Świetnie kryje, utrzymuje się cały dzień. Stosując go pod podkład,

utrzymuje mi go cały dzień w nienaruszonym stanie. Jedyny minus to cena i dostępność, 

bo jak wiadomo MAC jest tylko w kilku punktach w Polsce. 

BeautyBlender: Chyba wszystkim znana gąbeczka do makijażu.

Kocham za to co robi z moją twarzą, podkład dzięki niej się nie roluje,

dłużej się utrzymuje i daje efekt idealnej skóry. Na początku sama w to nie wierzyłam

dopuki się nie przekonałam. Myślę, że warto na nią odłożyć bo to świetna sprawa.

Suchy szampon Batiste: Również wszystkim dobrze znany produkt.

Uwielbiam za to, że jako jedyny suchy szampon działa na moich włosach.

Słyszałam też, że mają zostać wprowadzone do sklepów. 

Jedyny minus to to, że trzeba długo rozczesywać, aby biały proszek był niewidoczny.

Loton Termo-Spray: Dostałam od koleżanki na urodziny,

nie oczekiwałam od niego zbyt dużo, ale okazał się fenomenalny.

Chroni włosy podczas prostowania, i je wygładza. Wkrótce recenzja!

BeBeauty płyn micelarny: Zapraszam na recenzję TUTAJ

Perfuma Lancome D'azur: Bardzo długo się utrzymują, pięknie pachną.

Cena to ok. 150zł w perfumerii douglas. Moje ulubione perfumy:)

Pędzel ecotools: Milusi pędzel do pudru. Do kupienia

w każdym rossmanie. Plus za dostępność, cene i za to

że włoski z niego nie wypadają. Polecam!

Pędzel RealTechniques: Do podkładu, kocham, wielbię, i niezamienię.

Niedługo recenzja to poczytacie więcej!